2015.10.23
Ełcka delegacja w Lidzie. Nowe kierunki działania, nowe formy współpracy
1. Miasto Lida niedługo obchodzić będzie
700-lecie powstania, założył je w 1323 roku wielki książę litewski Giedymin.
Była stolicą księstwa lidzkiego, którym władał książę Giedymin, po jego śmierci
syn Olgierd, a po nim następcy – Jagiełło i Witold. Przez dwieście lat Lida
należała do pięciu największych miast Wielkiego Księstwa Litewskiego, chociaż
formalnie prawa miejskie otrzymała dopiero w 1590 roku.
W okresie I Rzeczypospolitej Lida była powiatowym miastem królewskim, po
rozbiorach znalazła się w zaborze rosyjskim. W okresie odradzania się
państwowości polskiej (1819-1819) o Lidę toczyły się ciężkie walki. Powstała tam
Samoobrona Ziemi Lidzkiej – polska organizacja wojskowa broniąca Lidy przed
bolszewikami. Miasto zostało zajęte przez Rosjan bez walki na początku 1919
roku, kiedy oddziały polskie uczestniczyły w obronie Wilna. Wojsko Polskie
odbiło Lidę po ciężkich walkach 16–17 kwietnia 1919 roku. Formalnie w granicach
państwa polskiego Lida znalazła się dopiero po wojnie polsko-bolszewickiej
(1921).
Lida zachowała status miasta powiatowego w granicach województwa nowogródzkiego
również w dwudziestoleciu międzywojennym. W liczącej ok. 20 tys. mieszkańców
miejscowości przed 1939 r. funkcjonował silny garnizon wojskowy (77. Pułk
Piechoty i 5. Pułk Lotniczy). Było to kontynuacją starej tradycji, której
pamiątką pozostaje zamek lidzki - potężna twierdza, wielokrotnie szturmowana
przez Krzyżaków i tylko raz zdobyta (1384). Zamek, zniszczony na początku XVIII
w., okresie międzywojennym poddano renowacji.
Po 17 września 1939 roku Lida została zajęta przez wojska sowieckie i pozostała
w składzie ZSRR aż do rozpadu tego państwa. Obecnie Lida jest stolicą rejonu
(struktura administracyjna przypominająca powiat) w grodzieńskiej „obłasti”
(województwie). To dość duże miasto (ok. 100 tys. mieszkańców) może poszczycić
się dobrze rozwiniętym przemysłem (maszynowym, obuwniczym, chemicznym,
spożywczym oraz motoryzacyjnym).
We współczesnej Lidzie nadal mieszka bardzo wielu Polaków – stanowią oni ok. 40%
populacji miasta (w województwie warmińsko-mazurskim sami Polacy z Lidy
tworzyliby czwarte co do wielkości miast).
2. W powiecie ełckim mieszka znaczna liczba osób
o korzeniach kresowych, w tym wywodzących swój rodowód z Lidy i jej okolic.
Przybyli oni na Mazury w ramach tzw. repatriacji, czyli powrotu do Ojczyzny, co
zakrawa na paradoks, wziąwszy pod uwagę to, że opuścili ziemie, gdzie ich
rodziny zamieszkiwały od stuleci, a przybyli na tereny, z którymi nic ich nie
wiązało. Reminiscencją tych związków są podejmowane w Ełku różne inicjatywy
związane z Kresami. Jedną z takich inicjatyw są organizowane przez prezesa
Mazurskiego Towarzystwa Naukowego, dra A. Bobowika, wczasy dla polskich dzieci z
Białorusi. Zazwyczaj jednym z punktów programu jest uczestnictwo gości w sesji
popularnonaukowej dotyczącej kultury i historii pogranicza. W lipcu tego roku do
Ełku przybyli młodzi Polacy z Grodna i Lidy. Zamieszkali w bursie przy ulicy
Sikorskiego 5A, w tym samym budynku, gdzie mieści się Mazurski Ośrodek
Doskonalenia Nauczycieli. Nietrudno było o zorganizowanie spotkania, jako że
opiekunki młodzieży z Lidy związane są z profesją nauczycielską. Opiekunkami
tymi były p. Halina Żydkiewicz, dyrektorka Domu Polskiego w Lidzie, oraz p.
Swietłana Siagło, nauczycielka prowadząca w Domu Polskim lekcje języka
polskiego. Wystarczyła godzinna rozmowa, aby nabrać chęci do współpracy i
sformułować jej główne obszary. Wszystko to zaowocowało porozumieniem o
współpracy, a w następstwie zaproszeniem ze strony kierownictwa Domu Polskiego w
Lidze do odwiedzenie ich placówki przez przedstawicieli powiatu ełckiego. Wyjazd
do Lidy wymaga uzyskania wizy Republiki Białoruś, którą można otrzymać w
konsulacie w Białymstoku. Po załatwieniu wszelkich formalności wczesnym rankiem
23 października 2015 do Lidy wyruszyła powiatowa delegacja w następującym
składzie: starosta M. Chojnowski, wicestarosta A. Iwaszko, etatowy członek
zarządu powiatu B. Puławska, dyr. MODN M. Jodko, konsultant MODN R. Skawiński
oraz M. Oleksiński, kierowca. Z ramienia władz miasta Ełku w delegacji
uczestniczył B. Wisowaty, wiceprzewodniczący Rady Miasta Ełku.
3. Ktokolwiek wybiera się na Białoruś, powinien
uwzględnić dwie okoliczności. Po pierwsze, Białoruś ma czas z odmiennej strefy
czasowej i nie dzieli go na letni i zimowy. W stosunku do letniego czasu
polskiego istnieje 1 godzina różnicy, tj. gdy w Polsce mamy południe, na
Białorusi jest 13.00. Druga okoliczność to fakt, że Białoruś nie należy do
strefy Schengen, czyli na granicy musimy przechodzić kontrolę paszportową oraz
odprawę celną. To zajmuje nieco czasu. W linii prostej z Ełku do Lidy mamy
niespełna 200 kilometrów, ale wyjechawszy stąd przed 7.00 rano, ledwie
zdążyliśmy tam na 14.00. Wybraliśmy wygodniejszą – zdawałoby się – trasę przez
Litwę, jako że można by uznać ziemię lidzką za południową część Wileńszczyzny.
Granicę przekroczyliśmy w pobliżu Druskiennik i należałoby stamtąd ruszyć w
kierunku Szczuczyna (białoruskiego), lecz GPS oprowadził nas niepotrzebnie w
kierunku Grodna, co przysporzyło dodatkowej godziny podróży i niepotrzebnych
kosztów związanych z jazdą po płatnej autostradzie. W końcu jednak dotarliśmy, a
od granic miasta byliśmy prowadzeni telefonicznie. Trzeba podkreślić, że Lida ma
coś z charakteru wielkiego miasta – duże przestrzenie, osiedla, szerokie ulice.
Im bliżej centrum, tym zabudowa staje się niższa i ciaśniejsza. Miasto sprawie
dobre wrażenie, jest czyste i zadbane.
4. Dom Polski w Lidzie został zbudowany w
centrum miasta, w najbardziej prestiżowej przed wojną jego części. Generalnie z
czarem sowieckiej architektury można w Polsce zetknąć się na osiedlach
wybudowanych w epoce socjalizmu. W Lidzie jest podobnie. Jednak w centrum
zachowało wiele naprawdę ładnych obiektów. Przy ulicy, której obecnie patronuje
Kirow, w okresie międzywojennym realizowano projekty najwybitniejszych
architektów polskich. Trzeba przyznać, że Dom Polski w Lidzie również wyróżnia
się swoim wyglądem, przyciąga wzrok nowoczesną bryłą. Został oddany do użytku w
1997 roku, po czteroletniej budowie. Użytkuje się w nim pomieszczenia o różnych
funkcjach, w tym ładną salę widowiskową. Podobno to popularny w mieście, znany
każdemu mieszkańcowi obiekt. Znajduje się obok pamiętającego czasy polskie
stadionu. Dom Polski powstał dzięki finansowemu wsparciu Wspólnoty Polskiej, ale
został wyposażony własnym sumptem przez członków ZPB. Nasze ełcka delegacja
ledwie zdążyła na 14.00, o której zaplanowano spotkanie z władzami Lidy. Do Domu
Polskiego przybyli p. Witalij Niewiera, wiceprzewodniczący rejonowego komitetu
wykonawczego w Lidzie (odpowiednik naszego zastępcy prezydenta albo wicestarosty
– przewodniczący chorował) oraz p. Inessa Biełusz, przewodnicząca Rady Rejonu.
To było miłe spotkanie, głownie kurtuazyjne. Jednak w dalszej części pobytu pan
Niewiera otoczył nas opieką i dzięki niemu mogliśmy zwiedzić Lidę.
5. W Lidzie nie zachowało się zbyt wiele
zabytków. W Internecie znaleźć można wzmianki o zaledwie kilku. Bez wątpienia
najważniejszym jest zamek zbudowany przez litewskiego księcia Giedymina z 1323
roku. Wzniesiono go na planie czworoboku z dwiema wieżami w stylu gotyckim.
Wrażenie robi potężny mur otaczający rozległy plac, który na pewno mógłby
pomieścić tysiące ludzi. Tu chroniła się cała ludność Lidy w chwilach
zagrożenia. W ten mur wkomponowano 2 okazałe wieże z cegły. Na placu zbudowano
współcześnie jakieś drewniane obiekty służące chyba celom
administracyjno-turystyczno-handlowym. Pan Niewiera zapewnił nam przewodniczkę –
pracownicę lokalnego muzeum przyrodniczo-historycznego. Dzięki niej mieliśmy
okazję zwiedzić to muzeum i obejrzeć m.in. fotografie starej Lidy, w tym zdjęcia
związane z przedwojennym pułkiem lotniczym. W ogóle zachowano sporo pamiątek
dotyczących polskiego lotnictwa w Lidzie, stoi na starym cmentarzu pomnik
polskim lotników. Starosta ełcki Marek Chojnowski złożył tam przywieziony z Ełku
wieniec. Generalnie cmentarz ten wywołuje posępne wrażenie, dominują zapomniane,
spękane, zniszczone, bardzo stare grobowce. Popękane płyty, fragmenty rzeźb,
element żeliwnych ogrodzeń. Czasami natknąć się można na grób otoczony czyjąś
troską, jak np. mogiła Ludwika i Anieli Orechwo. Obok pomnika lotników znalazł
miejsce wiecznego spoczynku por. Jerzy Bakłażec, ps. „Pazurkiewicz”, zamordowany
przez Rosjan w publicznej egzekucji w Lidzie (jego ciało sowieci obwozili po
okolicznych wsiach i miasteczkach – chyba na postrach).
Na zwiedzanie innych zabytków zabrakło czasu. Pan Niewiera pokazał nam jeszcze
kompleks obiektów sportowych zbudowany przy okazji ogólnokrajowych dożynek,
które odbyły się w Lidzie przed kilku laty. Robią on naprawdę dobre wrażenie,
zwłaszcza ładne lodowisko, wykorzystywane także jako sala widowiskowa.
Przejeżdżaliśmy także obok lidzkiego browaru, chluby tego miasta.
6. Ważnym punktem pobytu ełckiej delegacji w
Lidzie była uroczysta akademia w Domu Polskim. Odbyła się ona w sali
widowiskowej i trwała około 90 minut. Mogliśmy obejrzeć działalność lidzkiej
placówki w przekroju. Pod względem wieku zróżnicowanie jest ogromne: od
wczesnych klas szkolnych po lata emerytalne. Jeśli chodzi o formy artystycznego
wyrazu, to mogliśmy obejrzeć i wysłuchać deklamacji w ramach montażu poetyckiego
oraz recytacji indywidualnych, występów chórów śpiewaczych oraz solistów, a
także popisów zespołów tanecznych. Wszystko to na dobrym poziomie. Dla
miłośników Kresów na pewno emocjonalnym przeżyciem był kontakt z niepowtarzalną
śpiewnością tutejszej polszczyzny, z charakterystycznym „ł” – zwłaszcza w
recytacjach małych dzieci. Artyści występujący w Domu Polskim rozwijają swe
talenty w wielu kierunkach: popularyzują kulturę ogólnopolską (kujawiaki,
oberki, Miłosz, Szymborska), utrwalają regionalną, tradycyjną, polską kulturę
kresową, a czasem sięgają po zasobów języka i muzyki białoruskiej. Jak to na
pograniczu narodów i kultur.
7. Wybudowany za pieniądze polskiego podatnika
Dom Polski w Lidzie boryka się głównie z problemami i troskami materialnymi.
Żaden polski samorząd ich nie rozwiąże. Instytucje powiatu ełckiego mogą jednak
udzielić wsparcia organizacyjnego i merytorycznego. Mazurski Ośrodek
Doskonalenia Nauczycieli w Ełku współpracuje z wieloma wydawnictwami
edukacyjnymi, które na hasło „Pomoc dla Polaków z Lidy” chętnie podarowały
ciekawe, cenne książki. MODN może także w wolnych terminach, np. podczas ferii i
wakacji, przeprowadzić szkolenia językowe i metodyczne dla polskich nauczycieli
z Białorusi. Popularnością w Lidzie cieszy się polska matura, otwierająca drogę
na uczelnie wyższe w Polsce, jako że studia takie mają tam opinię prestiżowych.
Ełccy nauczyciele mogliby drogą internetową udzielać konsultacji uczniom z
Białorusi, którzy chcą zdać polska maturę. Możliwości współpracy jest wiele.
Nazwisko to tylko słowo, ale jednak jesteśmy skłonni dopatrywać się jakichś
związków z osobami noszącymi identyczne nazwiska. Jako ciekawostkę dla ełczan (i
nie tylko) można przywołać nazwiska z dawnego powiatu lidzkiego, ukazujące jego
polski charakter. Źródło: Czesłąw Malewski, „Rody szlacheckie w powiecie
lidzkim na Litwie w XIX wieku”. Spis szlachty wykonany na podstawie metryk
kościelnych parafii powiatu lidzkiego oraz dokumentów Heroldii wileńskiej.
http://www.stankiewicze.com/index.php/index.php?kat=22&sub=387
Aleksandrowicz, Andruszkiewicz, Andrzejewski, Antonowicz,
Babiński, Baranowski, Bartoszewicz, Bernatowicz, Błażejewski, Bogdanowicz,
Bohdanowicz, Buczyński, Budkiewicz, Chludziński, Chmielewski, Chmielowski,
Chomicz, Chrzanowski, Czarniawski, Dobkiewicz, Drozdowski, Dulski, Fietkiewicz,
Filipowicz, Gajewski, Harasimowicz, Hlebowicz, Horodko, Hryniewicz, Ihnatowicz,
Iwanowski, Jancewicz, Jankowski, Janowski, Januszkiewicz, Januszewski,
Jaworowski, Jeżewski, Jodko, Juchniewicz, Juszkiewicz, Kacmajor, Kaczyński,
Kalinowski, Kamiński, Kisiel, Karaś, Klimaszewski, Kmita, Kobyliński,
Kochanowski, Kołyszko, Konopko, Kossakowski, Kossowski, Kotarski, Kowalewski,
Kozicki, Kozłowski, Krzyżanowski, Kubicki, Kucharski, Kulesza, Kwiatkowski,
Laskowski, Lewicki, Linkiewicz, Lisowski, Łukaszewicz, Maciejewski, Makarewicz,
Malinowski, Maliszewski, Marcinkiewicz, Markiewicz, Markowski, Masłowski,
Michałowski, Mikulski, Milewski, Mioduszewski, Mizgier, Murawski, Nowicki,
Obuchowicz, Olszewski, Orłowski, Orzechowski, Pacewicz, Paszkowski, Pawłowski,
Piekarski, Pieńkowski, Pietkiewicz, Pilecki, Piotrowski, Podlecki, Puciłowski,
Puławski, Raczkowski, Raczyński, Radziwiłowicz, Romanowicz, Romanowski,
Rusiecki, Rutkowski, Sadowski, Sawicki, Sidorowicz, Siedlecki, Sikorski,
Skawiński, Skrodzki, Sobolewski, Sokołowski, Sosnowski, Stankiewicz,
Stefanowicz, Świderski, Szabłowski, Tarasewicz, Targoński, Tomaszewicz,
Tomaszewski, Trojanowski, Tyszkiewicz, Urbanowicz, Wasilewski, Wąsowicz,
Wierzbicki, Wierzbowski, Wiszniewski, Witkowski, Wojciechowski, Wojewódzki,
Wojsiat, Wojtkiewicz, Wolski, Wołk, Wróblewski, Wysocki, Zakrzewski, Zaleski,
Zalewski, Zaniewski, Zawadzki, Zdanowicz, Zdanowski, Zienkiewicz, Zmitrowicz,
Znosko, Żebrowski
Ryszard Skawiński
Czekaj... program LightBox poprawnie działa po
wczytaniu się wszystkich miniaturek. Do nawigacji służą przyciski rozmieszczone
u góry po obu stronach fotografii oraz na dole.
|