![]() Od kilku lat obserwuję niepokojące zmiany, jakie zachodzą w środowisku popegeerowskim. Kilkanaście lat temu ci ludzie byli zupełnie inni, inaczej wyglądały ich mieszkania, ich dzieci też były inne. Obecnie zaś widzę ludzi pogrążonych w beznadziei, często wegetujących na pograniczu niebytu. Ich dzieci nie mają żadnych celów życiowych i nie wykazują najmniejszych chęci na poprawę swego losu . Zauważam, iż środowisko popegeerowskie z roku na rok staje się coraz bardziej patologiczne. Wśród występujących tu zjawisk patologii społecznej nasila się przemoc w różnych formach . W wyniku przeprowadzonych badań określiłam skalę występowania przemocy domowej w środowisku popegeerowskim. Co czwarta kobieta w tym środowisku przyznaje się do tego, że jest lub była ofiarą przemocy. Na 198 ankietowanych kobiet w wieku od 18 do 73 lat aż 45 jest ofiarami przemocy domowej. Ofiary te są w wieku od 26 do 62 lat i są matkami rodzin wielodzietnych. Liczba dzieci dotkniętych przemocą w domu nie jest naprawdę znana. Moją ankietę wypełniło 63 dzieci w wieku 8-16 lat. Pochodzą one w zdecydowanej większości z rodzin wielodzietnych. Badani najczęściej nie czują się bezpiecznie w domu z powodu częstych kłótni, libacji alkoholowych, bicia i gróĽb wyrzucenia z domu . Jako główne przyczyny przemocy domowej ankietowani podają: bezrobocie, pijaństwo, brak pieniędzy oraz dopatrują się w tym swojej winy. Badane przeze mnie kobiety i dzieci z przemocą kojarzą sobie zazwyczaj bicie, czyli przemoc fizyczną. Nie są świadome, że przemocą jest również znęcanie psychiczne a także zaniedbanie. Statystyki dowodzą, że zaniedbanie jest obecnie najczęstszą formą przemocy i występuje o wiele częściej niż przemoc fizyczna. Zjawisko to nagminnie funkcjonuje w środowisku, w którym pracuję. Od kilku lat zauważam, że dzieci wywodzące się z byłych PGR-ów w większości są zaniedbane. Najgorsze jest to, że jest to dla nich stan normalny, bo po prostu innego nie znają . Moi uczniowie ( klasa II SP), coraz częściej przychodzą do szkoły głodni, bo jako młodsi w rodzinie nie mają szans na "załapanie się" w domu na cokolwiek do jedzenia. Co prawda w szkole dostają darmowy posiłek, jednak tym posiłkiem bywa często tzw. zupa owocowa czyli kompot z makaronem a do tego herbata i ani kawałka chleba. Na chwilę się czymś takim najadają, lecz po powrocie do domu są głodne. Najgorszym okresem dla nich są święta, ferie czy wakacje, bo muszą wtedy liczyć na siebie . Wiele młodszych dzieci chodzi wówczas po domach i prosi o cokolwiek do jedzenia, starsze zaś buszują po działkach sąsiadów. Przeprowadzone badania są potwierdzeniem teoretycznych koncepcji przemocy. Potwierdza się zarówno koncepcja socjologiczna jak i sytuacyjna, według których do występowania przemocy domowej przyczyniają się stresy sytuacyjne i strukturalne związane z bezrobociem, przeludnieniem, ubóstwem, wielodzietnością, złymi warunkami życia i poczuciem społecznej izolacji . Prowadzone przeze mnie badania niestety nie ukazują rzeczywistej skali przemocy, gdyż objęłam nimi dzieci w wieku 8- 16 lat. Stało się tak z przyczyn czysto technicznych, ponieważ ankietę wypełniały dzieci potrafiące czytać. Myślę, że warto rozszerzyć badania o osoby nimi nie objęte, poprzez zastosowanie innych technik badawczych . Małgorzata Patoka - doradca metodyczny MODN w Ełku. |
Internet LO Olecko Ostatnia zmiana: J. Kunicki |